W latach 80. XX wieku japońska telewizja wyemitowała reklamę chusteczek Kleenex, która szybko stała się tematem jednej z najbardziej intrygujących miejskich legend. Historia ta, pełna tajemnic i niepokojących plotek, przyciągnęła uwagę nie tylko widzów w Japonii, ale także internautów na całym świecie. Co sprawiło, że zwykła reklama stała się przedmiotem tak wielu przerażających opowieści?

Opis reklamy

Reklama, wyemitowana po raz pierwszy w 1986 roku, przedstawiała kobietę ubraną na biało, siedzącą obok dziecka przebranej za demona Oni. W tle słychać było piosenkę „It’s a Fine Day” w wykonaniu Jane i Bartona. Choć sama reklama miała prostą i niemal minimalistyczną formę, jej estetyka i muzyka wywołały niepokój wśród widzów.

Legenda i plotki

Po emisji reklamy zaczęły krążyć plotki o jej rzekomej klątwie. Widzowie zgłaszali, że reklama wywołuje niepokój, a nawet koszmary nocne. Pojawiły się również doniesienia, że piosenka w tle jest niemiecką klątwą, mimo że tekst był w języku angielskim. Inne plotki sugerowały, że osoby zaangażowane w produkcję reklamy spotkały tragiczne losy, takie jak śmierć w wypadkach czy załamanie psychiczne.

Rzeczywistość a mity

Chociaż legenda o przeklętej reklamie Kleenex jest niezwykle popularna, nie ma dowodów na to, że jest prawdziwa. W rzeczywistości, wszyscy zaangażowani w produkcję reklamy są zdrowi i żyją do dziś. Aktorka Keiko Matsuzaka nadal pracuje w branży filmowej, a żadna z opowieści o rzekomych klątwach nie została potwierdzona.

Legenda o przeklętej reklamie Kleenex jest doskonałym przykładem na to, jak łatwo miejskie legendy mogą zyskać na popularności, zwłaszcza w erze internetu. Choć historia ta jest bardziej fikcją niż faktem, jej mroczny urok wciąż przyciąga uwagę i pobudza wyobraźnię. Czy znacie inne miejskie legendy, które wzbudzają podobne emocje? Podzielcie się nimi w komentarzach!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *